poniedziałek, 10 lutego 2014

Zaczac aktywnie!


Weekend różnił się znacznie od pozostałych. Spędziłam go na weselu, bardzo udanym zresztą. Wczoraj, odpoczywając zerkałam na tą piękną aurę panującą na zewnątrz, ale w domu zatrzymała mnie świadomość, że to mój czas na regeneracje i kolejny trening może w tym przypadku przynieść więcej szkopułu, niż korzyści. Poczekałam do dziś i nie żałuję :-)



Słoneczko od rana przygrzewało w okna sypialni. Po energetycznym, przed-biegowym śniadanku znużyło mnie na półgodzinną drzemkę ^^ Ta drzemka dała niezłego powera, ponieważ zrobiłam nowy rekord km, a po powrocie wysprzątałam całe mieszkanko :-)

Oby ta aura utrzymała się jak najdłużej. Nic nie jest w stanie zapewnić mi takiej witalności jak odrobina promieni słonecznych..


Płatki owsiane na mleku z bananem, cynamonem, serkiem naturalnym, migdałami, syropem klonowym, borówkami, grantem i melonem..

Rozpustny obiad.. Brokuły, ryż pełnoziarnisty, mizeria na jogurcie z pomidorem, ogórkiem, sałatą, cebulą.. awokado, buraczki, pierś w przyprawach smażona na oleju z pestek winogron..

Pamiątki z wesela..

Mam nadzieje, że Wasz początek tygodnia zaczął się również z dużym impetem :-) !


2 komentarze:

  1. lubię takie aktywne weekendy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również, ale ten aktywnie spędziłam tylko objadając się i tańcząc na weselu :)

      Usuń