poniedziałek, 17 lutego 2014

Dzien kota

Niesłychane przedsięwzięcie z tym dniem kota :P W radiu, telewizji, internecie.. Przez co chorobliwie o nich myślę, chodź sama nie posiadam. Aczkolwiek wszystko pomyślnego wszystkim mruczkom, dużo głaskania i drapania :-)

U nas dziś bardzo słonecznie, chodź wietrznie. Leniwy poranek pozwolił na przyrządzenie wytrawnego śniadanka, które ciągle za mną chodziło. Jajecznica na maśle z pieczarkami, wędliną drobiową, papryką, szczypiorkiem, czosnkiem i cebulą.. Dwie kromki pieczywa razowego z serkiem twarogowym, pomidorem, ogórkiem kanapkowym, oraz sałata z rzodkiewką i kiełkami. Świeżutki sok z pomarańczy i dla odmiany herbata, a nie kawa.



Rzucam też podgląd dzisiejszego obiadu.. Ryż, brokuły, buraczki, mizeria ogórkowo-rzodkiewkowo-sałatkowa, oraz pierś w przyprawach z pomidorem i kozim serkiem.

Dopijam herbatę, łapie jabłko i lecę na siłownie. Życzę Wam pomyślnego początku tygodnia!


4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z takimi pysznościami mi tu wyskakujesz, a wieczór jest :D

    OdpowiedzUsuń
  3. To tak w klimacie walentynek xD Niedługo zmienię, nie będę was dobijać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja z moim ex narzeczonym zawsze obchodziłam dzień kota (Kocurka - tak właśnie mówią na mnie znajomi) zamiast walentynek, bo wtedy nie było miejsca w żadnej restauracji :D

    OdpowiedzUsuń