sobota, 12 kwietnia 2014

Mix ostatnich #5 NOWY ETAP ZYCIA

Kochani! Jak wiecie zawieszenie w czynnościach blogowych było spowodowane skrupulatnymi przygotowaniami do egzaminu.. Ale już po wszystkim, mało tego mogę z pełną świadomością rzec, że od dziś oficjalnie jestem:

instruktorką fitness :-)!

Chciałam opisać kilka ostatnich dni, albo chociaż dzisiejszą przyjemnie aktywną sobotę, ale uznałam, że to zbędne i nikt nawet na te wypociny okiem nie rzuci. Poza tym nie działo się nic nadzwyczajnego, oprócz zakuwania, "podtreningów", nieprzespanych nocy, nerwów..

Mam kilka migawek. Więcej czasu w mieszkaniu i od razu fantazja kulinarna ponosi. Dodatkowo wpadł w moje ręce cooking spray o smaku masła (nawet nie wiecie jak zawsze uwielbiałam smażyć na maśle! PYCHA), Walden Farms, syrop karmelowy i próbka dressingu musztardowo-miodowego. Ponadto odkryłam sposób na omleto-frittatę, tak banalną.. Jajko, białko, ser twarogowy, przełożone płatkami migdałów. Smażymy, a dla urozmaicenia warzywa i makaron żytni, genialne i mniej czasochłonne, niż pieczenie!


Kakaowy placek, serek twarogowy z jabłkiem i cynamonem.

Kolacyjne placuszki cukiniowo-marchewkowe z łososiem, migdałami. Wg RunTheWorld :-)

Niezobowiązujący, podwieczorkowy omlet.

Pierś z jajkiem sadzonym, mniaaaaaaam

Ananasa trzeba było dojeść.. Więc wytworzyło się chińskie danie. Papryka, ananas, marchew, cebula, kura z sosem słodko-kwaśnym własnej produkcji.

Wciąż dojadamy, tym razem zapiekany pod mozzarellą i z dodatkiem wiórków.

Chodziła za mną pierś w panierce migdałowej. Aczkolwiek wiem jak moje panierki się kończą po zrezygnowaniu ze wszystkich "fe" produktów z przepisu. Najbezpieczniej było najpierw usmażyć pierś, a osobno jajko z płatkami  migdałów. Do tego ser typu bałkańskiego, który jest mistrzowski!

Odważne zdjęcie sylwetki.. Ograniczenie węgli na korzyść tłuszczy.. a w efekcie widoczne żyły. Spośród zdjęć wybrałam to najmniej "dosadne" :P

21 komentarzy:

  1. Gratuluję! Btw genialnie wyglądasz, no po prostu obłęd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! Aczkolwiek szkoda, że to tylko zdjęcia.. W rzeczywistości jest ze mną ciut słabiej, jestem wychudzona.. Ale pracuję nad tym, byle do przodu :-)

      Usuń
  2. gratuluję!
    Twoje posiłki wyglądają przepysznie, muszę wypróbować kilka propozycji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje i zachęcam, może akurat coś posmakuje :-)!

      Usuń
  3. gratulację! :)
    no i świetne posiłki. o brzuchu nie wspomnę... ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. przepiękna! gratuluję z całego serca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje !!!!
    A Twoje jedzonko jak zwykle przepysznie wygląda, no i figura - po prostu marzenie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobre posiłki i efekt w postaci świetnego ciała :) Super forma!
    http://fitdevangel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! Miło to usłyszeć, gdyż jestem w stosunku do Was zwykłą amatorką :-)

      Usuń
  7. Jest to już 3 miejsce, w którym czytam o ograniczeniu węglowodanów na rzecz tłuszczy. Czy mogłabyś to jakoś bardziej opisać, o jakie tłuszcze chodzi, jak wyglądają takie posiłki. Kompletnie nie wiem jak się za to zabrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Aniu, właściwie w moim przypadku nie ograniczenie węglowodanów było priorytetem, a zwiększenie ilości (zdrowych) tłuszczy, których w całodobowym bilansie wychodziło ciągle za mało.. Tłuszcze są bardziej kaloryczne, dlatego postanowiłam delikatnie ograniczyć węglowodany. Związane z tym nadzieje to bardziej wyrzeźbiona sylwetka, ponieważ tak na prawdę to węgle odkładają się pod skórką, a tłuszcz spala tłuszcz :-) Co do posiłków. U mnie głównym źródłem miały być tłuste ryby, orzechy, awokado, oliwa, oliwki itp. Poniekąd podbijałam te wartość np. serem mozzarella, typu bałkańskiego itp. W prawdzie tłuszcz z nabiału nie ma takiego szeregu zalet jak wcześniej wymienione, ale w efekcie liczą się przecież tylko makroskładniki :-)

      Usuń
    2. Ok, już rozumiem o jakie tłuszcze chodzi :) Dziękuję :))

      Usuń
  8. zdjęcie sylwetki robi wrażenie! chociaż jeśli piszesz, że w rzeczywistości jesteś trochę wychudzona, to wcinaj ostro ;) ja też w diecie ciągle mam za mało tłuszczy i staram się je podbijać.
    Gratuluję zdanego egzaminu ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia w wąskim lustrze dodają optymalnie kg, a innego lustra w domu nie mam :D W sumie tylko 5 kg niedowagi.. Jestem wysoka, więc szczególnie nie rzuca się to w oczy, ale najbardziej razi mnie wychudzona twarz. Dziękuje ślicznie, życzę więcej zdrowych tłuszczy, w końcu to nasz sprzymierzeniec :-)!

      Usuń
  9. Masz świetną figurę! mogę się na okrągło zachwycać Twoim brzuchem:) ale takie efekty dają tylko dietka i ćwiczenia ;) mam nadzieję, że też kiedyś uda mi się osiągnąć podobny efekt:)
    A jedzenie, jak we wszystkich postach wygląda fantastycznie:) podejrzewam, że każdy przekonałby się do zdrowego odżywiania podawanego w ten sposób:)

    OdpowiedzUsuń