piątek, 21 lutego 2014

W chorobie i zdrowiu

W chorobie i zdrowiu.. pozostaje wierna.. aktywności i zdrowemu odżywianiu!

Dopadła mnie mała infekcja. Pomimo nie najlepszego samopoczucia zrobiłam planowy trening nóg w środę, który obejmował:
_________________________________________________________________

Rozgrzewkę, przysiady ze sztangą 10x1 i 15x2 (35 kg), skłony ze sztangą 15x3 (30 kg), odwodzenie nóg na maszynie (95 kg), uginanie nóg na maszynie siedząc (35 kg), po trzy serie, ale nie pamiętam ile dokładnie powtórzeń, na pewno między 10-15, unoszenie nóg w podporze na poręczach 15x3, przysiady na jednym kolanie 3x15 (25-30 kg), wznosy bioder ze sztangą 3x15 (25-30 kg), spięcia boczne na TRX 3x15 na każdą stronę, rozciąganie.
_________________________________________________________________


Czwartek postanowiłam "przechorować". Niestety jak to u nadpobudliwych osób bywa, długo nie usiedziałam na miejscu. Czas wolny spożytkowałam na sprzątanie mieszkania, robienie zakupów, odwiedziny itp.
_________________________________________________________________


Dziś promienie słońca wybudziły mnie o świcie.. Przyjazne warunki atmosferyczne i dobre samopoczucie w zaskakującym tempie teleportowało mój tyłek w siodło. Niesforny wierzchowiec dał popalić ramionom i udom. Mam nadzieje, że zostały jakieś resztki sił na wieczorny CrossFit :)


Podczas przeziębienia apetyt zanika, więc śniadanie musiało być wyraziste i proste.. Tost z chleba żytniego z polędwicą łososiową, serkiem twarogowym pilos, sałatą, awokado, pomidorem, oraz jajecznica z pieczarkami, szczypiorkiem na maśle. Nie zabrakło też mnóstwa czosnku, cebuli i odrobiny ketchupu.

 Gdy na zakupy zabraknie sił "dojadamy" mrożonki. Mieszanka warzyw po włosku, trochę mieszanki chińskiej, pierś z indyka, serek kozi, awokado, makaron pełnoziarnisty.


Dziś zadbałam o bardziej złożony posiłek przed-treningowy, niż tylko jabłko. Tost z żytniego chleba, filet z piersi indyka, serek twarogowy pilos.






1 komentarz:

  1. wygląda bardzo pysznie i zdrowo ;) a Ty wracaj do zdrowia :)

    www.izabielaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń