sobota, 22 lutego 2014

Saturday dinner


Naszła mnie dziś niezrozumiała ochota na przyprawy, które nawet nie wiem co robiły w mojej kuchni, gdyż ich używalność była zawsze sprowadzana do minimum lub zera! 
Dało to w efekcie Pierś z kurczaka w majeranku, koperku, przyprawie do ziemniaków i frytek, "kurczaku złocistym" i liściu laurowym. Ryż pełnoziarnisty z koperkiem, groszkiem i marchewką. Dodatkowo dwa ogórki kanapkowe, ćwikła z chrzanem, awokado i ricotta. 

Wyszło nienagannie przepyszne, a podczas smażenia wydobywał się silny aromat takiego swojskiego domowego rosołku. Czasami człowiek tęskni za tymi domowymi zapachami.

Co więcej, chciałabym wspomnieć, że ryżu jest dokładnie 25 gram. Z pewnością żadnego węglowodanowego żarłoka nie zaspokoiłaby ta ilość, ale dodając do tego 80 gram mrożonego groszku z marchewką lub np. mizerii na jogurcie, można dać się łatwo oszukać i różnica jest nieodczuwalna. Stosowałam ten patent, gdy mocno ograniczałam węgle.

 _______________________________________________________________

Jeżeli chodzi o trening dziś miałam 10 km wybieganie i zmieściłam się w czasie 47,27 :-) 
Biorąc pod uwagę zakwasy po wczorajszym porannym treningu i wieczornym, mocno siłowym CrossFicie-jestem mocno zaskoczona, że mój organizm jest na tyle wytrzymały!
A, że jest weekend, pora odpuścić i dać się ponieść gorączce sobotniej nocy bez wyrzeczeń :-)!

W ramach akcji "Wyzwanie to bieganie" nagrałam dziś minute swojego biegu, ale telefon nie zarejestrował dźwięku, a obraz to jedno wielkie brązowo-zielone zawirowanie, więc publikacje sobie daruję.

Natomiast rano była pyszna bananowo-cynamonowa owsianka z pestkami dyni, serkiem, tartym jabłkiem, gruszką i syropem agawowym z którym wiążę silne nadzieje, iż wspomógł moje podrażnione gardło ;-)



4 komentarze:

  1. Jaki piękny blog! Jestem po raz pierwszy, ale na pewno będę zaglądała częściej :)
    Bardzo inspirujący post, łatwe, pyszne i zbilansowane dania :) A co do owsianki w takim wydaniu to bardzo często gości w moim menu właśnie szczególnie na śniadania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ohhhh.. az zglodnialam na widok tych pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda przepysznie, proste i pożywne :) Ja na obiad także miałam pierś z kurczaczka w przyprawach, ale pieczoną.

    OdpowiedzUsuń