piątek, 7 lutego 2014

Początek weekendu

Witajcie!

Jestem z siebie niesamowicie dumna, udało mi się zrobić pięć treningów w pięć dni i odbyć trzy sesje na saunie. To był bardzo intensywny tydzień, ale zaczyna się weekend, w końcu :)

Zakwasy w nogach, pupie, plecach? (o ile to fizycznie możliwe), posiniaczone ramiona, a wczoraj nadwyrężone nadgarstki (ponieważ trzeba było wziąć sztangę na klatę, jako, że barki fioletowe), poobcierane nogi (wciąż nie mogę doczekać się tych cholernych nowych butów), ale pamiętajcie SPORT TO ZDROWIE :)

Dość narzekania, a właściwie nie narzekania bo może to obsesyjne, ale te wszystkie dolegliwości dają mi silnie do zrozumienia, iż ćwiczyłam na 100% możliwości. Jak powtarza trener "Trenuj ciężko, ale za to.. codziennie ;)"

Dziś pogoda na pomorzu ponura i wilgotna, ale na plusie. Znacznie przyjemniej się biega, chodź droga w lasku to nadal "szklanka" co równało się momentami z ślizgiem, zamiast biegu.

Wiecie za co uwielbiam dni biegowe? Za to, że dzień możesz (a nawet musisz) zacząć od pysznej owsianki, albo jaglanki z zdecydowanie większą ilością węglowodanowych owocków. Dostajesz mega kopa, idziesz biegać, a po powrocie czekoladowe mleko sojowe, twaróg z jogurtem, pestkami dyni i np. winogronami. Później przychodzi czas obiadu i kroisz bez ograniczeń cebuli i czosnku (bo trening już za Tobą i nie martwi Cię zapach i niestrawność). Jak nie wiele potrzeba osobie ćwiczącej do szczęścia :P

Pierś z kurczaka w przyprawach z pomidorem, czosnkiem, mozzarellą. Ryż z mizerią z rzodkiewki, ogórka, sałaty. Brokuły z buraczkami i pieczarki z cebulką :)


9 komentarzy:

  1. Jejku jak pysznie wyglądający obiad, najważniejsze że dużo warzyw. Już nie mogę się doczekać lata, kiedy będzie mnóstwo warzyw i owoców wzbogaconych o letni smak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje i ja tak samo.. Już nawet zapomniałam o takich smakach jak maliny, poziomki, świeże truskawki, gruszki, groszek.. Teraz tylko chemią nas karmią :(

      Usuń
  2. Podziwiam samozaparcie! Póki co ja ćwiczę delikatnie i wiecznie tylko planuję jak to w końcu dam z siebie wszystko.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze, trenuj tak by czuć się komfortowo! Ja wyznaję zasadę "Co na siłę to bez przyjemności" :) Nie wiem co ćwiczysz, ale może akurat dana forma aktywności Ci nie odpowiada? :)

      Usuń
  3. Ja dzisiaj wybiegłam o 7 rano i po 40 minutach biegu czułam się jak nowo narodzona : ) Czysta przyjemność i lepsze samopoczucie na cały dzień

    OdpowiedzUsuń
  4. wygląda bardzo smakowicie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O taaak, po treningu niczego sobie nie żałuję :D

    OdpowiedzUsuń