środa, 5 lutego 2014

Pierwsza jaglana

Leży i leży w czeluściach kuchni od dłuższego czasu. W końcu musiałam wziąć się w garść i spróbować. Także kolejny raz przepadłam zakochując się w nowych smakach.. Aż nie mogę oprzeć się myśli-ile jeszcze odkryć mnie czeka :) 

Kasza jaglana z khaki, bananem, suszoną morelą, daktylem, łyżeczką najlepszego masła orzechowego (Mcennedy), syropu klonowego i łyżką serka naturalnego.


Planowo wypadam w tym tygodniu nie najgorzej. Za mną trening obwodowy, wybieganie na 8 km, a dziś ponownie siłownia. Wciąż oczekuje nowych butów biegowych, gdyż stare już na prawdę proszą się o emeryturę.. 


3 komentarze: