Leży i leży w czeluściach kuchni od dłuższego czasu. W końcu musiałam wziąć się w garść i spróbować. Także kolejny raz przepadłam zakochując się w nowych smakach.. Aż nie mogę oprzeć się myśli-ile jeszcze odkryć mnie czeka :)
Kasza jaglana z khaki, bananem, suszoną morelą, daktylem, łyżeczką najlepszego masła orzechowego (Mcennedy), syropu klonowego i łyżką serka naturalnego.
Planowo wypadam w tym tygodniu nie najgorzej. Za mną trening obwodowy, wybieganie na 8 km, a dziś ponownie siłownia. Wciąż oczekuje nowych butów biegowych, gdyż stare już na prawdę proszą się o emeryturę..
Brzmi smakowicie :)
OdpowiedzUsuńPS. Świetna figura
Dzięki śliczne :)
UsuńŚniadanko wygląda pysznie, a i plany ambitne :)
OdpowiedzUsuń