czwartek, 26 grudnia 2013

after Christmast

Już po świątecznej gorączce.. Mikołaj w tym roku był bardzo pomysłowy, postanowił obdarować mnie dodatkowym kilogramem :) Przynajmniej zaskoczył, ponieważ o taką niespodziankę się nie starałam, wręcz przeciwnie..

Chodź od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem "odpustu" na okres świąteczny to kontuzja kolana pokrzyżowała wszystkie plany i w pewnym stopniu odcisnęła swoje piętno na moim świątecznym nastroju..

W Wigilię siłownia była do południa otwarta, natomiast wczoraj pozostało mi pospacerować i potruchtać kalekim tempem po lesie, a dziś już całkowity powrót do normalności.. w tym kontrolowany trening biegowy :) Niestety euforia biegacza włączyła totalne znieczulenie w kolanie i teraz przez resztę dnia staram się odpoczywać i nadrabiać zaległości w oglądaniu świątecznych filmów.

moja skromna choineczka # świąteczna Laura # dzisiejszy już "normalny obiad" :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz