wtorek, 4 lutego 2014

Omletowo


Hej,

przedstawiam Wam dzisiejsze "kontrowersyjne" przed-biegowe śniadanie. Omlet chodził za mną od tak dawna, że dłużej nie mogłam czekać :)

Składa się z jajka i dwóch białek, szpinaku, pomidorów, szczypiorku, 15 gram wędliny wieprzowej. Smażony na 3-4 gramach oliwy z oliwek. Dodatkowo papryka, kiełki, kanapki na żytnim pieczywie z sałatą, rzodkiewką i awokado. Jako słodki dodatek melon.
Ilość węglowodanów wyliczonych z tego posiłku jest tak marna, że chyba muszę przygotować się do biegu z naciskiem na "rekreacyjny" ^^


Życzę udanego dnia :) Jeszcze może się tu pojawię z propozycją najlepszego kurczaka jakiego miałam ostatnio przyjemność jeść!


4 komentarze:

  1. Wygląda cudownie! Sama też często robię omlety, choć rano wymaga to niestety więcej czasu niż moje inne opcje śniadaniowe..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety to prawda, ale to miła odmiana dla "szybkich" porannych owsianek. Właśnie zaczytuje się w Twoim blogu i niesamowicie mnie zainteresował.. W szczególności Twoja osobista historia. Muszę przyznać, że trochę się z tym utożsamiam, niestety nadal błądzę i jestem w poszukiwaniu tej złotej reguły "umiaru", niemniej jednak jesteś dla mnie inspiracją! Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Od jakiegoś czasu mam straszną ochotę na omlecik, muszę w końcu kiedyś zrobić :)

    OdpowiedzUsuń